ZAKOPANE 2015


Hejka! (#naklejka) Chciałabym podzielić się z Wami zdjęciami z miejsca w którym ostatnio miałam okazję być, aczkolwiek pewnie po raz dziesiąty lub nie licząc już nawet który z kolei. Każdego roku jednak Zakopane wydaje się chociaż trochę inne. Bywając tu niemalże rok w rok, gdy docieram na miejsce czuję, że jestem tak jakby w drugim domu, wszystko poznaję. Wydaje mi się, że znam już to miasto(?) dosyć dobrze. Co roku dzieje się tutaj coś nowego. 

*fajne kolorowe doczepki*
 Spacer po Krupówkach napewno nie wprawi nas w nastrojowy widok wspaniałych góralskich chatek czy czegoś tego rodzaju. Oczywiście, w niektórych knajpkach grywają kapele góralskie na żywo, jest ten klimat, jednak dawno już Krupówki przybrały miano swego rodzaju centrum handlowego na świeżym powietrzu. Nie mam tutaj na myśli bazarków. Chociaż i takie się tutaj zdarzają. Gdy chcemy się gdziekolwiek dostać, lub po prostu przejść, z każdej strony zasypuje nas ogrom ludzi, turystów i miejscowych. Ja osobiście na to nie narzekam, ponieważ lubię takie tłoczne miejsca, ale dla niektórych osób może być to nieco kłopotliwe. Generalnie Zakopane przeszło już chyba swego rodzaju modernizację, co mi osobiście bardzo się podoba. 
*czy tylko ja nie wiedziałam, że granita farbuje języki?*

*moje hotelowe łóżko*

*mountains*
 Jednak aby pochodzić po sklepach i zobaczyć tłum ludzi nie trzeba się trudzić i jechać specjalnie do Zakopanego. Główną atrakcją są tutaj wszelkie szlaki górskie, jeziora, parki i różne zabytki. Ja miałam okazję zobaczyć kościół w którym Janosik (nie wiem czy to ten janosik którego kojarzę) brał ślub, wyjść na sam szczyt góry (nie wiem jakiej, ale szło się trudno, schodziło jeszcze trudniej). I właśnie na początku tego szlaku spotkałam Kospera. Jejku, goniłyśmy za nim z koleżanką jak głupie, a potem nie wiedziałyśmy jak zagadać. Po krótkiej chwili zapytałyśmy czy Kosper to Kosper. Na twierdzącą odpowiedź zapytałyśmy tylko o zdjęcie. Czasami w takich sytuacjach trudno jest nawet coś powiedzieć, haha. Przecież rzadko się zdarza spotkać kogoś znanego haha :)


*co innego patrzeć, co innego tam być i to przeżywać*

*czasami trzeba wspiąć się ponad swoje możliwości, zakwasy mam do teraz*
 Byliśmy także cały dzień na termach w Bukowinie i o dziwo! po tylu latach nauczyłam się w końcu pływać. Wstąpiliśmy także na Gubałówkę, a raczej wyjechaliśmy kolejką. Ja obowiązkowo przeszłam sobie najwyższą trasę w parku linowym. Generalnie atrakcji mieliśmy co nie miara. Wieczorne przesiadywanie w pokoju, seanse filmowe, odpały i zamawianie pizzy. Było najlepiej. Na zdjęciach niestety pokazuję tylko siostrę i kuzynkę, bo moi znajomi chyba nie chcą być pokazywani publicznie, sorka :)

*mountains #2*

*departures*

*takie selfie w lustrze*

*normalka*


*przydrożne bazarki*

*ciekawe rzeczy robią na ulicac, o czymś takim nie miałam pojęcia, więc skusiłam się na jedno*

Dajcie znać gdzie Wy byliście w ostatnim czasie, i jakie szalone historie Wam się przytrafiły :)


Komentarze

  1. Cieszę się, że spędziłaś ten czas tak miło :) Wakacje są idealną porą, aby zwiedzać i dobrze się bawić. Jeśli chodzi o mnie to byłam nad jeziorem i w tym roku to niestety tyle :(
    Pozdrawiam x

    Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach ten niebieski język :D Dobrze, że spełniłaś miło czas. Dobrze jest sobie odpocząć. Gdy gdzieś wyjeżdżam nawet do najbliższej rodziny na kilka dni czuje takie... Hm... Jak to nazwać? Wyciszenie? Odświeżenie? Ogólnie rzecz biorąc wypoczynek :) Ja jadę dzisiaj na tydzień do cioci niedaleko :) Na wakacjach byłam jeszcze na kolonii w Krakowie :) Pozdrawiam cieplutko <3
    http://paciajeczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne zdjęcia :* Widać, że świetnie się bawiła :D Zakopane to jest jak dla mnie idealne miejsce na odpoczynek :D
    Zapraszam!
    Gabrielle->Klik!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super zdjęci. Ja za kilka dni do Zakopanego jadę. :)

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zdjęcia, park linowy najlepszy :D

    http://rogulska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty